sobota, 31 marca 2012

Snu i spokoju

W ramach przypomnienia dla tych, którym się priorytety poprzewracały.

poniedziałek, 26 marca 2012

Z dowozem

Wspólna kuracja jest lepsza niż leżenie w pojedynkę.
Jedzenie z dowozem na wsi jest na nie niższym poziomie niż w mieście. Ale mniej urozmaicone (nie ma sajgonek).

Tu jest taka śmieszna ręka,
Co jak walnie to czaszka pęka.

K - Poeta

Jakimś cudem wydałam więcej niż 100zł w Biedronce. Chyba musiałam kawior kupować.

poniedziałek, 19 marca 2012

RAAAz, dwOOO, czIII, cztEEEri...

4,5 miesiąca na to, żeby stracić 10kg i pięknie wyglądać w sierpniu na dalmatyńskiej plaży.
Plan jest taki:
  • siłownia dwa razy w tygodniu po 2 godziny
  • A6W
  • stepmania
  • rower, kiedy tylko można
  • raz w tygodniu basen
Ambitnie.

Muszę też zaplanować listę rzeczy do kupienia.
Na pewno:
  • lodówka turystyczna
  • kosz piknikowy
  • bagażnik na rowery
  • ciuszki i takie tam (kapelusz, my love) - ale to przed samym wyjazdem, już na przecenach

sobota, 17 marca 2012

Zęby

mi rosną.
Prawy górny wyszedł.
Teraz atakują ze zdwojoną siłą, po skosie. Prawy dolny i lewy górny.

Aparat ortodontyczny?

Swędzą mnie dziąsła, więc ciągle żuję gumę. Połknęłam jedną :/

piątek, 16 marca 2012

Ja chcę jeść!

Obiecano mi dziś pizzę, nie byle jaką, domową. K się wykaże, to jego popisowe danie.
Jakie dodatki preferujemy? Na wyrośnięte i nasmarowane olejem ciasto:
  • sos czosnkowy
  • mozarella
  • pieczarki
  • czarne oliwki
  • boczek
  • cebula
Niebo w gębie. Zjem całą. Albo pół, podzielić by się wypadało.

Albo inna konfiguracja:
  • sos pomidorowy
  • ser żółty
  • salami
  • papryka
  • cebula
  • czerwona fasola
  • czarne oliwki
  • pieczarki
No ale dziś mam zdecydowaną ochotę na tę pierwszą.

poniedziałek, 12 marca 2012

Kraina oscypkiem płynąca

Wcinałam oscypek gdzie tylko było można. Grillowany, z żurawiną. Oscypkowe, wędzone włosy. Przywiozłam sobie jeden, żeby przyrządzić po swojemu.
Zaliczyłam zjazd na butach z Gubałówki. Odwiedziłam Jurgów i jego stoki, które, ku naszemu zaskoczeniu, były zupełnie puste. Nic sobie nie złamałam.
Próbowałam kotletów wieprzowych w kilku konfiguracjach i czuję, że czas samemu zrobić sobie schab. Na przykład zrazy. Mam ogromną ochotę na zrazy.
Przedzierałam się przez śnieżycę i dałam się wywieźć Hołowczycowi do lasu.
Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda,
Świat jest piękny, czy to znasz?
Otwórz oczy, patrz, otwórz oczy, patrz!
La, la, la... otwórz oczy, patrz.

Wiślanie 69


A na wakacje - Chorwacja. Przygotowania czas zacząć. Plan na początek: kosz piknikowy z lodówką.

PS: Mam opienię dnia na Gastronautach. Muahahahaha!

wtorek, 6 marca 2012

Laleczka z saskiej porcelany

Koniecznie muszę kupić Bobkowi płytę z muzyką tego rodzaju.



Nie będzie tylko jakichś głupich kreskówek z Cartoon Network pamiętał.

BTW: sesja pokonana.

poniedziałek, 5 marca 2012

Miliard w śniadaniu

Uwielbiamy wspólne śniadanka z pachnącym pieczywem, kawą i różnymi innym smakołykami.

Pasta z makreli
  • kostka białego chudego sera (taka wielkości kostki masła)
  • puszka makreli w pomidorach
  • 4 kawałki suszonego pomidora w oliwie
  • keczup, sól, pieprz, bazylia
Do blendera wrzucam ser, rybę i pomidory i miksuję na gładką masę. Jak jest za sucha to dodaję keczupu. Doprawiam solą pieprzem i bazylią, podaję na pieczywie.
Piękny zapach, rewelacyjny smak - przełamuje rutynę.

Pasta jajeczna
  • 3 jajka na twardo
  • 2 łyżki masła
  • pól małej cebulki
  • 15dag sera żółtego
  • sól, pieprz, szczypiorek
Jajka rozdrabniam widelcem, dorzucam ser starty na grubej tarce, posiekaną cebulę i szczypiorek oraz masło, wszystko łączę w miseczce i doprawiam do smaku.
Idealna na chleb, sycąca.

Poza tym uwielbiamy sadzone jajka. I gotowane. I jajecznicę. I kawę z mlekiem. I tosty, i grzanki. I parówki (Indykpol, bo są bez folii). Paprykarz.

sobota, 3 marca 2012

Co nowego w biblioteczce

Do obejrzenia jutro.
Do słuchania na co dzień.
Do czytania na wykładach.

czwartek, 1 marca 2012

Kwaśnica

Najprostsza zupa świata (przepis na jakieś 6 porcji):

Kwaśnica
  • 80dag mięsa wieprzowego (łopatka, karczek itp.)
  • 0,5l (takie mocno ubite 0,5l) kiszonej kapusty
  • duuużo czosnku - np. 6 ząbków
  • cebula
  • sól, pieprz
  • ze 12 średnich ziemniaków.
Wrzucamy mięcho do wody, obgotowujemy i pierwszą wodę wylewamy. Zalewamy wrzątkiem. Kapustę kroimy, żeby pióra nie były zbyt długie i wrzucamy do gara z mięsem. Czosnek obieramy i kroimy na grube plastry. Można go też wrzucić w całości, ale wtedy nie czuć tak mocno jego smaku. Cebulę kroimy w krążki i wrzucamy wraz z czosnkiem do zupy. Gotujemy to wszystko z 1,5 godziny, solimy i pieprzymy do smaku i gotujemy kolejne 1,5 godziny. Mięso musi być mięciutkie, rozpadające się. Ziemniaki obieramy, gotujemy w osobnym garnku.
Sposób podania? Ziemniaki na talerz, do tego kawałek mięsa i kapusta z zupy, wszystko zalane wywarem. Nic się nie marnuje.

Jeśli używamy kapusty "ze sklepu" to może się okazać, że trzeba jej użyć więcej, bo będzie mało kwaśna. Albo będzie ohydnie śmierdząca i w ogóle nie należy jej używać.