Budzisz się czasem w kałuży krwi?
Ja też nie. Ale z kropelką na końcu nosa obudziłam się dzisiaj. Czas przystopować.
Za oknem śnieg. Od wczoraj jeden i ten sam, więc można powiedzieć, że pierwszy.
Oby nie ostatni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz