Pietruszka daje radę, podobnie koperek. Bazylię mi coś zżera, szczypiorek słabiutko rośnie.
Muszę opryskać czymś te roślinki, bo padły ofiarą pożeraczy. Mam na myśli coś naturalnego a nie kupne środki. Tylko nie mam recepty.
========================================
Wyrzuciłam wielką gąsienicę z jej nowego mieszkanka.
Teraz muszę pozbyć się mszyc, które opalają się na moich krzaczkach bezczelnie.
Postawię na czosnek - dziś wyprodukuję roztwór z rozgniecionych ząbków czosnku. Muszę kupić spryskiwacz i porozpylam. Rozważam też wetknięcie kilku ząbków w ziemię - wyczytałam, że sama obecność tej roślinki odstrasza szkodniki. Do boju.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz