Wybraliśmy dotychczasowe Największe Zaskoczenie Restauracyjne 2012.
Jako, że mamy, jak to niektórzy określili, "kosę" z K, więc, dla uspokojenia nastrojów, zajadamy. Byle było blisko i nie było to Banolli. Ani Oregano.
Tak trafiliśmy do Trattorii Toscania nad Carrefourem. Szczeny nam opadły a ślina kapała na podłogę.
Każdy powinien tam trafić.
Żeby utrzymać linię mimo kontuzji kolan, która wyklucza pilates, pompki i wszystkie inne ćwiczenia, wymagające podpierania się na nich i mocnego ich uginania, maltretuję stepmanię współlokatorki A - rewelacyjna sprawa i, z pewnością, mój najbliższy zakup.
czwartek, 9 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mata do tańczenia :-) stare czasy :-) teraz się tańczy przed kamerką -> http://www.youtube.com/watch?v=EWzgZfDUGWQ;-)
OdpowiedzUsuńe tam, my jesteśmy biedni, kupujemy maty
OdpowiedzUsuńczekamy na przesyłkę i zawody czas zacząć :D
OdpowiedzUsuń