Los jest złośliwy. Muszę go wziąć pod włos - nie dam się dobijać.
Muszę wypracować pozytywne nastwienie, w przeciwnym razie będzie to z pewnością najgorszy miesiąc w moim życiu.
Jak się dziś nie stanie nic pozytywnego, to...
Idę rezerwować stolik w knajpie. Sama sobie zorganizuję "pozytywne". Muszę wykorzystać na maxa czas, który mi został tutaj, naładować baterie, nacieszyć się najbliższymi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz