Postarałam się, poświeciłam czas, ale jak ono mi poprawiło humor :D
Postanowiłam, że sama sobie sprawię taką urozmaiconą zastawę. Ale to dopiero, kiedy wyprowadzę się z mieszkania studenckiego.
Straszne są tutaj tłumy na siłowni. Idę wypróbować kolejną formę, ale w tym kontekście bardzo tęsknie za Krakowem.
Niedzielny deser
Nie tylko piękny, ale też smaczny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz