wtorek, 1 października 2013

Po przerwie

Jak dawno mnie tu nie było, dużo mam do opowiadania!
Otóż moja podróż po Hiszpanii dobiegła, niestety, końca. Planuję powroty, ale na razie skupiam się na sprawach doczesnych związanych z pobytem w Polsce (o tym może w osobnym poście).

Żeby od czegoś zacząć, zacznę od najstarszej restauracji na świecie - czyli Botin w Madrycie. Miejsce jest urzekające (szczególnie za sprawą obsługi). Jedzenie pycha, a szczególnie moje ulubione salmorejo (którego w karcie nie ma, ale pan kelner załatwił mi próbkę).

Oczywiście po powrocie próbowałam już takowe salmorejo przygotować. Oto receptura:
Salmorejo
  • 1kg dojrzałych pomidorów
  • 2 ząbki czosnku
  • szklanka bułki tartej (ważne: musi być jak najdrobniejsza i jasna)
  • szklanka oliwy
  • łyżka octu winnego
  • sól, pieprz - do smaku
  • jajko i szynka serrano do dekoracji
Pomidorki wraz ze skórą i czosnkiem (obranym) miksuje się w malakserze. Potem dosypuje się buły i stopniowo dolewa oliwy (cały czas miksując). Na koniec przyprawy. Podawać schłodzone, posypane kruszonym jajkiem i małymi kawałkami szynki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz