Ostatnio, zupełnie przypadkiem, dowiedziałam się, że powinnam ograniczać spożycie tłuszczów zwierzęcych. Więc do akcji wkracza chude mięso, odtłuszczony nabiał, margaryna zamiast masła i smalcu. Pewnych rzeczy nie da się ominąć, np. feta tłusta być musi, podobnie inne jadalne sery. Mogę mleko pić wodniste i jogurt.
Sałatka z kurczaka, brokułów i fety
- podwójna pierś z kurczaka
- opakowanie serka feta
- puszka czerwonej fasoli
- 3 kwiat brokuła średniej wielkości
- mały kubek jogurtu naturalnego
- łyżka majonezu
- 4-5 ząbków czosnku
- sól i pieprz do smaku
Kurczaka kroję na grubszą kostkę i gotuję na parze, na koniec lekko solę i odstawiam, żeby wystygł. Brokuły myję, kroję na mniejsze części i gotuję w wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej i soli. Powinny być nierozgotowane.Też należy je wystudzić, a następnie oddzielić same różyczki. Ja w ogóle nie lubię łodygi brokuła, zawsze biorę same czubki, dlatego zużywam ich do sałatki tak dużo. Fetę kroję w kostkę, wrzucam do kurczaka i brokułów. Dodaję do tego odsączoną fasolę i sos. Sos robię z jogurtu z majonezem i przeciśniętego czosnku. Lubię mocno czosnkowy. Dodaję do niego jeszcze sól i pieprz, do smaku i zalewam nim sałatę.
Danie jest syte, więc spokojnie starcza mi na lunch czy obiad. Lubię ją z grzankami czy bagietką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz