poniedziałek, 14 stycznia 2013

Pocierp, załatwiaj, ustąp

Czyli PZU.
Ciągle coś muszę dosyłać, udowadniać, przedstawiać. Dziś na przykład zmusili mnie do zwolnienia się z pracy i przejechania w sumie 60km, żeby na komisji lekarz mógł zapytać o numer mojego dowodu osobistego i samopoczucie, po czym wpisał to do formularza i oznajmił, że to wszystko. Trwało to 3 minuty.
Zastanawiam się, czy to już nie jest jakieś nękanie. Wysłałam im wszystkie dokumenty związane z moim leczeniem, o które prosili (skan dowodu osobistego również!). Lekarz powiedział, że na komisję wysyłają ludzi, którzy ich zdaniem kłamią podczas zgłaszania szkody.
Taki mały skandalik.
Nie ustąpię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz