niedziela, 1 kwietnia 2012

Śniadanie marzeń

Wiem, że tłuste i niezdrowe i takie "brytyjskie".
Fasolka, jajka, bekon
Wraca mi motywacja do pracy nad sobą. Wraca, bo chcę się wydostać z tej pułapki, która mnie przytłacza. Za stara jestem, żeby tu siedzieć.

Marzę o spokojnym niedzielnym poranku, dniu lenistwa i błogiej beztroski. Jeden dzień taki bym chciała przeżyć. Czas zawalczyć o swój relaks.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz