poniedziałek, 13 lutego 2012

12 godzin

Tyle w weekend spędziłam w samochodzie. Ale było warto.
Chociaż nie zobaczyłam koziołków, pensjonat był okropny a drogi dziurawe, to chciałabym wrócić do POZNANIA (uwielbiam ich rynek, jest taki bardziej kameralny).
Chociaż nie ma w niej zabytków ani ładnych dziewczyn, to podobała mi się PIŁA.
Chociaż ciężko znaleźć miejsce, w którym można coś zjeść jadąc obwodnicą we WROCŁAWIU, to wybieramy się tam ponownie.

Na drodze z Poznania do Wrocławia nie ma żadnej knajpy, w której można by się zatrzymać (czyt. nie jest stacją benzynową, nie jest zbita z płyt, dają w niej coś innego niż ryby, chociaż mnie, osobiście, to nie przeszkadzało, ale moi towarzysze podróży się ich bali). Mieszkańcy okolicznych miejscowości - wiecie co z tym zrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz