sobota, 10 grudnia 2011

Dla równego rachunku

Czy to nerwica natręctw?
Dziś w moich postach przewijały się trójki, napiszę więc trzeci post.
Uratowano mnie od śmierci głodowej: rosołem z makaronem i świeżą, dzisiejszą kaszanką, która usmażyłam i wrzuciłam na tosty.
Niech żyją moi drudzy rodzice.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz