K lubi fast food. Niezliczone ilości kalorii, zamknięte w czymś, co zazwyczaj nie pozwala się nasycić. korzystam z tej jego skłonności, żeby przemycać mu warzywa :)
Ciabatta z gyrosem
Na 2 osoby potrzeba:
- 2 ciabatty
- pierś z kurczaka (wystarczy 1, czyli połowa podwójnej :P)
- 4 liście kapusty pekińskiej
- pomidor
- jakieś 8 cm ogórka szklarniowego
- pól cebuli
- majonez
- keczup
- przyprawa gyros
- łyżka oliwy, łyżka masła
Ciabattę rozkrawam, ale nie całkiem, wybieram ze środka trochę chleba. Kurczaka myję i kroję na małe kawałki. Na patelni rozpuszczam masło z oliwą, wrzucam kurczaka, posypuję obficie przyprawą gyros i smażę na złoty kolor. Pomidor, ogórek i cebulę kroję na cienkie ćwierć-plasterki. Liście kapusty pozbawiam głębi i kroję w kratkę. Wnętrze ciabatty smaruję majonezem i polewam keczupem. Wrzucam połowę warzyw, porcję mięsa i na to drugą połowę warzyw. Polewam jeszcze raz majonezem i keczupem. Kładę na talerz, żeby K nie ubrudził mi wszystkiego sosem i całuję go w czółko, życząc smacznego.
Burgery z pikantnym sosem i sałatka ziemniaczana
Rewelacyjnie zapowiada się Menu Dnia, zaproponowane dziś przez gazeta.pl (do obejrzenia
tutaj).
Moja realizacja, niestety, bez deseru, w następnym poście. Zamiast bułek pełnoziarnistych użyłam białych, z sezamem. Ze względu na brak szczypiorku w sklepach (sezon), w sałatce jest dymka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz