niedziela, 22 stycznia 2012

Przystojny brunet, przystojny blondyn?

Uwielbiam Woody'ego Allena. Oglądam ciurkiem wszystko, co stworzył i jeszcze się nie zawiodłam, choć zawodzi wiele/wielu innych.


Hopkins, nic więcej nie trzeba mówić.
Tylko polecać, muzyka uwodzi.

Chciałabym kiedyś mieć pełną filmotekę Allena. Choćby po to, aby móc patrzeć co tydzień na przykład na to:


Ja chyba dawno nie gotowałam niczego specjalnego... Szlifuję Alfredo, specjalnie dla Niego mogę dodać do niego szynki, ale musi sobie na to zasłużyć. Nie jestem pewna, czy mięso białe, zamiast czerwonego, nie będzie się lepiej nadawać. To do przemyślenia i wypróbowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz